Chiny
Hello, Ernie. Chiny pokazały swoją odpowiedź na ChatGPT
Baidu pokazało najnowszą wersję swojego generatywnego modelu sztucznej inteligencji, Ernie 4.0, twierdząc, że jego możliwości dorównują pionierskiemu modelowi GPT-4 firmy OpenAI.
Dyrektor generalny Baidu Robin Li przedstawił Ernie 4.0 podczas wydarzenia w Pekinie. Skupił się na tym, co określił jako możliwości pamięciowe modelu. Pokazał, jak Ernie 4.0 pisze powieść o sztukach walki w czasie rzeczywistym oraz tworzy plakaty reklamowe i filmy. Analitycy nie byli jednak pod wrażeniem.
Premiera Ernie 4.0 była pozbawiona głównych atrakcji w porównaniu z poprzednią wersją, stwierdził Lu Yanxia, analityk z firmy konsultingowej IDC, cytowany przez agencję Reutersa. Lu powiedział, że Ernie 4.0 jest cały czas udoskonalany i że generatywna sztuczna inteligencja Baidu została zintegrowana we wszystkich produktach firmy, w tym Baidu Drive i Baidu Maps.
Dyrektor Li zademonstrował również, w jaki sposób Baidu Map umożliwia teraz użytkownikom dostęp do funkcji za pomocą zapytań w języku naturalnym obsługiwanych przez Erniego, podczas gdy wcześniej użytkownicy musieli przeszukiwać tysiące opcji.
– Nadal potrzebujemy więcej dowodów normatywnych, aby to udowodnić, ale jestem ostrożnym optymistą, że nadchodzi moment GPT-4 dla Chin, zapewniający im długoterminową inwestycję w sztuczną inteligencję – powiedział Li dla CNN.
Podkreślił także, że konkurencja na tym polu „dopiero się zaczyna, a liderzy technologii AI tacy jak Alibaba, Huawei, JD Cloud, SenseTime, czy Tencent mają szansę objąć prowadzenie.
Ernie 4.0 i spadek akcji Baidu
Po prezentacji Erniego cena akcji Baidu w Hongkongu spadła o 1,32% w porannym obrocie. W marcu Baidu uruchomiło chatbota zasilanego przez Erniego, nazwanego ErnieBot, choć inwestorzy byli rozczarowani, że pokazano im tylko wstępnie nagrane demonstracje. W sierpniu Baidu znalazło się wśród wielu firm, które otrzymały zgodę rządu na publiczne udostępnienie produktów AI. Ernie jak dotąd zgromadził 45 milionów użytkowników, odkąd został udostępniony do użytku publicznego.
W ubiegłym tygodniu rząd w Pekinie opublikował także proponowane wymogi bezpieczeństwa dla firm oferujących usługi oparte na tej technologii, w tym czarną listę źródeł, których nie można wykorzystywać do trenowania modeli sztucznej inteligencji. Chiny inwestują w rozwijanie sztucznej inteligencji, uznając tę technologię jako jedną z kluczowych dla rozwoju swojej gospodarki i możliwości konkurowania ze Stanami Zjednoczonymi i Europą.
Warto zaznaczyć, że w Chinach powstało już co najmniej 130 dużych modeli językowych, co stanowi 40% światowego rynku. Pod tym względem Państwo Środka ustępuje tylko Stanom Zjednoczonym, w których powstała połowa z największych projektów opartych na LLM. Poza Baidu, swoje produkty i usługi wzmacniają sztuczną inteligencją też takie chińskie firmy jak Huawei i Alibaba.