Niemcy testują czterodniowy tydzień pracy
Niemcy planują eksperyment z czterodniowym tygodniem pracy. Zainteresowanych projektem jest już 50 niemieckich firm.
Uczestnicy eksperymentu przez 6 miesięcy testować będą system zatrudnienia 100/80/100. Taki model pracy oznacza 100% pensji i wydajności przy 80% czasu pracy. Eksperyment prowadzi organizacja NGO 4 Day Week Global, jedna z najbardziej wpływowych inicjatyw 2023 r. z listy TIME100. Pomysł wspiera największy związek zawodowy w Niemczech i na świecie, związek metalowców IG Metall.
Od 21 września 2023 roku niemieckie firmy mogą zgłaszać się do udziału w eksperymencie, który potrwa od lutego do grudnia 2024 roku. Firmy, które zdecydują się wziąć udział w niemieckim pilocie, najpierw przejdą dwumiesięczną fazę planowania i wdrożenia.
W fazie drugiej firmy przejdą już na czterodniowy tydzień pracy. Przez sześć miesięcy pracownicy będą odpowiadali w ankietach, jak projekt wpływa na ich produktywność i życie. Wyniki przeanalizuje zespół badawczy Uniwersytetu w Münster. Niemcy mają jeden z najkrótszych tygodni pracy na świecie (34 godziny). Mimo to na rynku pracy trwa dyskusja o dalszym skracaniu.
Z badania przeprowadzonego przez niemiecką fundację Hans-Böckler, związaną z związkami zawodowymi wynika, że reakcje niemieckich pracowników na nowy model 4DWG pracy są mieszane. Jeszcze przed wprowadzeniem eksperymentu, około 73% badanych pracowników stwierdziło, że chciałoby pracować 4 dni w tygodniu, pod warunkiem, że ich płaca pozostanie bez zmian. Około 8% zgodziłoby się na niższe wynagrodzenie, podczas gdy 17% całkowicie odrzuca pomysł 4DWG.
Jak podaje Deutche Welle (DW), prezes Niemieckiego Związku Rzemiosła i Małych Przedsiębiorstw (ZDH), Jörg Dittrich, uważa, że czterodniowy tydzień pracy w niektórych sektorach gospodarki może mieć sens. Przyznaje jednak, że nie wszystkie rzemiosła mogą zyskać na takiej organizacji pracy, a model w zasięgu krajowym oznacza tylko dodatkową biurokrację.
Natomiast Holger Schäfer, ekonomista z Instytutu Gospodarki Niemieckiej (IW Cologne) w wywiadzie dla DW utrzymuje, że nie ma dowodów na to, że skrócenie czasu pracy znacząco zwiększa produktywność.
- Skrócenie tygodnia pracy z pięciu do czterech dni odpowiada redukcji czasu pracy o 20%. Aby zrekompensować utratę produkcji, potrzebny byłby wzrost produktywności o 25%, co jest nierealistyczne - mówi Schäfer.
4 Day Week Global, który skutki krótszego tygodnia pracy bez obniżki płac bada od 2019 roku, utrzymuje, że rutyna od poniedziałku do piątku jest przestarzała. Dale Whelehan, dyrektor generalny 4DWG, argumentuje, że produktywność w modelu 100/80/100 nie spada, ponieważ wypoczęci ludzie pracują lepiej.
W programach 4DWG wzięło już udział ponad 500 firm z całego świata. Większość z uczestników eksperymentu wprowadziło nowy model pracy na stałe.
Obecnie na całym świecie prowadzone są podobne próby: w USA, RPA, Brazylii, Portugalii i w nowozelandzkim Unilever. We wrześniu 2023 roku rząd Szkocji ogłosił plany przetestowania czterodniowego tygodnia pracy dla określonych pracowników sektora publicznego.
W 2022 podobna próba miała miejsce w Wielkiej Brytanii, gdzie 61 firm skróciło tydzień pracy, utrzymując poziom produktywności i pensje pracowników identyczne jak przed zmianą. Na Islandii próby prowadzone przez Radę Miejską Reykjavíku i rząd narodowy objęły ponad 2500 pracowników, co stanowi prawie 1% czynnej zawodowo ludności Islandii.
Na stronie 4WDG czytamy, że praca w XXI wieku wymaga innego spojrzenia na pracę - nie tylko millenialsi i Gen Z, ale też pokolenie baby boomers i X chce dziś pracować mniej.