Patenty na dobranoc. Jak skutecznie wypocząć?

W latach 90. ubiegłego wieku psychiatra Thomas Wehr przeprowadził eksperyment polegający na umieszczeniu grupy 15 mężczyzn w całkowitej ciemności przez 14 godzin każdej doby, na przestrzeni miesiąca. Celem badań była obserwacja wzorca snu. Poddani badaniu mężczyźni zapadali w sen na 4 godziny, po czym wybudzali się na parę godzin i zapadali w sen ponowie. Taki rytm snu określa się mianem bimodalnego. Istnieje wiele przesłanek świadczących o tym, że w takim właśnie rytmie sypiali nasi przodkowie.

Sen bimodalny

Jednym z głównym zwolenników tej tezy jest związany z Virginia Tech historyk A. Roger Ekrich, autor książki At days’s close: a History of Nighttime. Uważa on, że przez większość udokumentowanej historii ludzkości sypialiśmy w dwóch krótszych okresach. Po pierwszym etapie, wynoszącym 3 do 4 godzin, wybudzaliśmy się na kilka godzin, by ponownie zasnąć na kolejne 4. Całość snu odbywała się na przestrzeni 12 godzin.

Sen segmentowany zaczął zanikać w Europie wśród wyższych klas społecznych już w siedemnastym wieku i w ciągu kolejnych dwustu lat całkowicie zanikł. Źródłem tego procesu było zamontowanie w Paryżu w 1667 roku lamp ulicznych. To początek życia nocnego dla szerokiej rzeszy ludzi, a nie tylko, jak wcześniej, dla urodzonych pod ciemną gwiazdą: nędzarzy, kryminalistów i prostytutek.