Opłaty za Facebooka i Instagrama zaskarżone. "To żałosne, jak Meta ignoruje prawo"
Meta wprowadziła płatną subskrypcję bez reklam na Facebooku i Instagramie w celu uniknięcia nowych przepisów Unii Europejskiej. Użytkownicy, którzy nie chcą jednak korzystać z bezpłatnego dostępu do serwisów, muszą wyrazić zgodę na śledzenie ich danych, co oznacza rezygnację z prawa do prywatności. Polityka ta została zaskarżona przez Europejskie Centrum Praw Cyfrowych (noyb), austriacką organizację pozarządową zajmująca się ochroną prywatności w sieci.
– Prawo UE wymaga, aby zgoda była prawdziwą wolną wolą użytkownika. Wbrew temu prawu, Meta pobiera "opłatę za prywatność" w wysokości do 250 euro rocznie, jeśli ktoś zechce skorzystać ze swojego podstawowego prawa do ochrony danych – przekonuje w komunikacie prasowym Felix Mikolasch, prawnik ds. ochrony danych w noyb.
Subskrypcja Instagrama i Facebooka: nieproporcjonalny koszt opłaty
Nowa subskrypcja bez reklam wyceniana jest przez Meta na 9,99 euro miesięcznie w przeglądarce internetowej lub 12,99 euro w aplikacji na systemy iOS lub Android. Użytkownicy muszą także dopłacać kolejne 6 lub 8 euro miesięcznie za każde dodatkowe konto.
Max Schrems, założyciel i prezes organizacji noyb powołuje się na raport Meta, z którego wynika, że od trzeciego kwartału 2022 r. do trzeciego kwartału 2023 r. średni przychód na użytkownika w Europie wynosił 16,79 euro, co daje roczny przychód w wysokości 62,88 euro na osobę. Szczególnie dotkliwe są dodatkowe opłaty dla osób korzystających zarówno z Facebooka, jak i Instagrama, które muszą zapłacić ponad 250 euro rocznie.
Noyb alarmuje, że ponad 20% mieszkańców Unii Europejskiej jest narażonych na ryzyko ubóstwa z powodu wprowadzonego systemu, podkreślając, że koszt subskrypcji jest „bardzo nieproporcjonalny” w porównaniu do zysków, jakie firma osiąga ze śledzenia zachowań użytkowników.
– Kiedy 3 procent ludzi faktycznie chce pływać, a reszta kończy w wodzie, każde dziecko wie, że nie był to "wolny" wybór. Nie jest to ani mądre, ani legalne - to po prostu żałosne, jak Meta nadal ignoruje prawo UE – dodaje Max Schrems.
Subskrypcja Instagrama i Facebooka: efekt domina
„Jeśli Meta odniesie sukces w obronie tego nowego podejścia, prawdopodobnie wywoła to efekt domina. Już teraz TikTok podobno testuje subskrypcję bez reklam poza Stanami Zjednoczonymi” – dodają przedstawiciel noyb w informacji prasowej.
Gdyby inne platformy społecznościowe poszły w podobnym kierunku, obywatele Unii Europejskiej byliby zobowiązani do uiszczenia "opłaty za korzystanie z podstawowych praw", co mogłoby sięgać nawet kilku tysięcy euro rocznie dla osób korzystających ze średniej liczby zainstalowanych aplikacji na telefonie.
– Według Google, przeciętna osoba ma 35 aplikacji zainstalowanych na swoim smartfonie. Gdyby wszystkie te aplikacje poszły w ślady Mety i pobierały podobną opłatę, ludzie musieliby płacić 8815,80 euro rocznie. Dla czteroosobowej rodziny cena prywatności danych wzrosłaby do 35263,20 euro, czyli kwoty większej niż średni dochód w pełnym wymiarze godzin w UE – komentuje Schrems.
Noyb zobowiązało się do walki i zgłosiło już skargę do austriackiego organu ds. ochrony danych, domagając się zaprzestania nielegalnego przetwarzania danych przez Metę oraz nałożenia grzywny. Organizacja twierdzi, że większość użytkowników nie chce, aby ich dane były wykorzystywane do spersonalizowanych reklam, a wielu z nich zgadza się na śledzenie jedynie wtedy, gdy muszą płacić za usługi.