Apple AirTag: gadżet, który stał się elementem światowej siatki przemytniczej
Apple AirTagi w przestępczej działalności
W listopadzie 2022 roku amerykańskie służby celne przechwyciły paczkę w drodze z Illinois do Izraela, która zawierała grille marki George Foreman. Kiedy agenci prześwietlili przesyłki, znaleźli w nich lufy do karabinów AR-15 oraz pistoletów typu Glock owinięte w folię aluminiową oraz lokalizatory AirTag.
Urządzenia wielkości dziesięciocentówki zaprezentowane przez Apple w 2021 r. w teorii mają służyć do namierzania małych przedmiotów codziennego użytku w rodzaju kluczy do mieszkania czy pilotów do telewizora. Z informacji dziennikarzy śledczych Forbesa wynika jednak, że AirTagi stały się popularne także w świecie przestępczym.
Przemytnicy narkotyków i broni od dawna korzystają z urządzeń śledzących GPS, aby monitorować przesyłki i upewniać się, że dotarły do miejsca przeznaczenia. Jednak starsze trackery okazywały się często zbyt nieporęczne i zawodne. Apple AirTagi rozwiązują te problemy - są lekkie, wydajne i łatwe w użyciu, przez co stały się wręcz przedmiotem pożądania wśród gangsterów.
W momencie publikacji głośnego materiału na łamach amerykańskiego Forbesa, firma Apple nie odpowiedziała na prośby o komentarz. Jednak w ciągu ostatnich dwóch lat podjęła próby ograniczenia nielegalnego wykorzystania lokalizatorów AirTag. Niedawno dodano m.in. funkcję ostrzegającą użytkowników w przypadku wykrycia na ich ciele nieznanego urządzenia śledzącego za pośrednictwem Bluetooth.
„Z całą surowością potępiamy wszelkie przejawy złośliwego wykorzystania naszych produktów” – czytamy w zeszłorocznym komunikacie prasowym Apple.
Jednak nie tylko przestępcy znaleźli sposób na wykorzystanie lokalizatorów AirTag. Dziennikarze Forbesa dotarli w marcu 2023 r. do dokumentów amerykańskiej DEA (Drug Enforcement Administration), z których wynika, że urządzenia wykorzystywane są także przez organy ścigania do nadzoru. Agenci mieli umieścić AirTagi w maszynie wykorzystywanej do produkcji narkotyków.