Spadek inwestycji w 5G i kłopoty Nokii. Firma szykuje się do masowych zwolnień
Zahamowanie rozwoju i inwestycji w sieć 5G w USA oraz Unii Europejskiej sprawiło, że producenci technologii telekomunikacyjnych mają problemy. Widać to w przypadku m.in. Nokii, której skorygowany zysk operacyjny w trzecim kwartale wyniósł 424 mln euro - o ponad 120 mln mniej, niż się spodziewano. A warto dodać, że w trakcie roku prognozy na 2023 r. zmieniono na niższe.
Skutki niezadowalających wyników Nokii odczują jej pracownicy. Pekka Lundmark, dyrektor generalny Nokii, ogłosił plan masowych zwolnień w fińskim przedsiębiorstwie. Pracę stracić ma 14 tys. osób lub więcej, jeśli redukcja kadr obejmie zatrudnionych na niepełny etat. W sumie Finowie uszczuplą siłę roboczą o 16% - podaje Bloomberg.
Lundmark zapowiedział, że wzrost na rynku indyjskim "nie jest już w stanie w pełni zrekompensować tego, co firma traci w Ameryce Północnej". Dyrektor generalny Nokii dodał też, że "to, co spadnie, ponownie wzrośnie", ale przedsiębiorstwo nie wie, kiedy to nastąpi.
– Dlatego podejmujemy działania. Tu i ówdzie pojawiają się oznaki wskazujące, że popyt zacznie ponownie rosnąć, ale jest za wcześnie, aby nazwać to powszechnym trendem – stwierdził Lundmark.
Nokia prognozuje, że redukcja kadr pozwoli firmie zaoszczędzić w przyszłym roku 400 mln euro, a także kolejne 300 mln w 2025 r. Dyrektor generalny fińskiej firmy przekazał jednocześnie, że Nokia jest na dobrej drodze, by osiągnąć dolną granicę docelowej sprzedaży netto na ten rok, czyli około 23 mld euro. Niemniej, w okresie od lipca do września firma zanotowała 20-procentowy spadek sprzedaży.