17 listopada na blogu OpenAI pojawiła się informacja o tym, że Sam Altman ustępuje ze stanowiska dyrektora generalnego firmy. Powód? Zarząd spółki utracił do niego zaufanie. Kto przejmie po nim stery w OpenAI?
IBM w trybie pilnym zawiesił publikację materiałów promocyjnych na platformie X. Reklamy firmy pojawiły się bowiem obok treści promujących przemoc i mowę nienawiści. W ślad za IBM poszli także inni giganci m.in. Disney, Apple czy Paramount Global.
Poznaliśmy wyniki Ogólnopolskiego Badania Inwestorów organizowanego przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Co raport ten mówi nam o polskim środowisku inwestycyjnym?
Biznesowe animacje wideo. Jak ożywić treści i zbudować więź z odbiorcami
Animacje wideo to jedne z najpotężniejszych i najbardziej efektywnych narzędzi marketingowych. Jak w pełni wykorzystać ich potencjał z korzyścią dla marki i biznesu?
Treści wideo to podstawa współczesnego marketingu internetowego. Niezależnie, czy są to proste GIF-y, rolki na TikToku i Instagramie czy dłuższe formaty na YouTube, filmy stały się głównym nośnikiem informacji reklamowych i doskonałym sposobem na budowanie zaangażowania odbiorców.
Według badania The State of Video Marketing 2023 przeprowadzonego przez HubSpot treści wideo mają nawet pięćdziesiąt razy większe szanse na uzyskanie organicznych wyników wyszukiwania niż zwykły komunikat tekstowy. Jednocześnie aż 91% ankietowanych marek zamierzało korzystać z nich w 2023 roku – najwięcej od publikacji pierwszej edycji raportu w 2016 r.
Wśród najpopularniejszych formatów wideomarketingu na pierwszy plan w ostatnich latach wysunęły się natomiast animacje. W 2022 roku tego typu filmy stanowiły 55% wszystkich produkcji reklamowych, a w kolejnych latach odsetek ten najprawdopodobniej tylko się zwiększy. Nie bez przyczyny.
Biznesowe animacje wideo – dlaczego firmy ich potrzebują?
– Animacje to bardzo uniwersalne narzędzia komunikacji. Starzeją się dużo wolniej niż wideo i znacznie łatwiej je aktualizować, co daje im ogromny potencjał na otrzymanie statusu tzw. evergreen content – uważa Kamil Kosmala, Head of Video and Animations w agencji kreatywnej MU Interactive.
Jednocześnie zaznacza, że format ten wcale nie musi służyć wyłącznie do celów stricte reklamowych. Obecnie animacje wykorzystywane są przez organizacje do edukacji konsumentów, rozrywki lub informacji. Często zastępują też żmudne, wewnętrzne procedury szkoleniowe i pomagają firmom zapoznawać personel z kulturą organizacyjną i procedurami administracyjnymi w przystępny sposób.
– To dlatego animacje motion design oraz zaawansowane animacje 3D możemy aktualnie spotkać w materiałach korporacyjnych największych gigantów ze wszystkich branż: od technologicznej i finansowej, przez medyczną i spożywczą, aż po motoryzacyjną i przemysłową. Są wszechstronnym narzędziem pozwalającym skutecznie zwracać uwagę odbiorców i przekazywać nawet najbardziej skomplikowane informacje w prosty i zrozumiały sposób – dodaje Kosmala.
Dobrą ilustracją uniwersalności i przystępności prezentacji tematu w formie animacji mogą być tzw. explainer video, czyli filmy instruktażowe. Wyjaśniają one np., jak sprawniej poruszać się po platformie klienta, płynnie przechodzić przez proces rejestracji na stronie, wypełniać formularz zgłoszeniowy czy dokonywać zakupu usług i produktów. Mogą dotyczyć też szeregu innych zagadnień o różnym stopniu złożoności i abstrakcyjności.
– Tendencja z reguły jest jednak taka, że poziom zaawansowania zagadnienia jest współmierny ze stylem animacji, tj. im bardziej skomplikowany problem, tym forma przekazu powinna być prostsza. Przykładem mogą być tak zwane animacje whiteboard, które wraz z zespołem realizowaliśmy dla Państwowej Komisji Wyborczej. Trudny język prawniczy został w nich przekształcony w przestępne w odbiorze animowane ilustracje – wyjaśnia Kosmala.
Biznesowe animacje wideo – przekaz, który angażuje
Skuteczność animacji wynika przede wszystkim z ich wysokiego stopnia zapamiętywalności. Format ten za pomocą kolorów i różnorodnych elementów wizualnych pozwala budować angażujące historie, które wywołują w odbiorcach konkretne emocje związane z produktem lub usługą. To z kolei umożliwia markom tworzenie charakterystycznych i unikalnych tożsamości, będących kluczem do zdobycia uwagi konsumentów w przesyconym treściami internecie.
Potwierdzają to zresztą badania. Według cytowanego raportu HubSpot, nawet 96% osób deklaruje, że ogląda wspomniane explainer video, by dowiedzieć się więcej na temat produktu lub usługi. Z kolei 89% respondentów przyznaje, że przekonało się do danego zakupu po obejrzeniu wideo promocyjnego.
I choć liczby te są niezwykle obiecujące, zdaniem Kamila Kosmali nie oznacza to jednak, że wykorzystanie animowanych filmów promocyjnych w kampanii reklamowej automatycznie przekłada się na jej sukces.
Biznesowe animacje wideo – jak stworzyć skuteczny przekaz
Animacja powinna być bowiem narzędziem komunikacji idealnie skrojonym na potrzeby klienta i precyzyjnie dopasowanym do specyfiki jego publiczności i grup docelowych. Tymczasem najczęstszym błędem jest założenie, że sama warstwa wizualna zastąpi braki w treści.
– Dobry scenariusz jest fundamentem każdego projektu, ponieważ błędy w założeniach można wychwycić już w początkowych fazach produkcji. By ich uniknąć, na etapie tworzenia koncepcji i briefu należy uwzględnić kilka podstawowych kwestii takich jak charakter komunikacji oparty na archetypie marki, cel projektu, grupę docelową oraz styl animacji – radzi Kosmala.
Podkreśla też, że nie zawsze należy kurczowo trzymać się pomysłu tworzenia animacji, ponieważ nie w każdym przypadku jest to optymalny format. Przy produkcjach takich jak case study, webinary, reportaże czy relacje live, klasyczne wideo sprawdzi się znacznie lepiej, ponieważ pozwala budować wizerunek eksperckości i przedstawiać opinie klientów.
– Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by w przypadku tradycyjnej formy wideo dodać animowane elementy takie jak intro, belki z podpisami lub krótką animację ikonograficzną, co może pozytywnie wpłynąć na wzrost zaangażowania i interakcji z konsumowanymi treściami – podsumowuje Kosmala.
Redaktor naczelny Digitized. Z dziennikarstwem związany prawie jedną trzecią swojego życia; pracował dla polskich wydań magazynów Playboy, CKM i Esquire oraz serwisów Well.pl i naTemat.pl. Prywatnie poszukiwacz sensu w bezsensie i ładu pośród entropii. Lubi mądre słowa.
Polska rajem dla spółek technologicznych, Ministerstwo Cyfryzacji wzmacnia internet w całym kraju, a Blik rozpoczyna ekspansję europejską. Jednocześnie WeWork znalazł się na skraju bankructwa, a Chiny mają kłopoty gospodarcze. O czym jeszcze warto wiedzieć?
Tencent wykupił udziały w Techlandzie, a Unia Europejska bierze się za regulację rynku pracy z naciskiem na samozatrudnienie i umowy cywilnoprawne. Z kolei krakowska AGH pracuje nad zupełnie nowym narzędziem AI dla lekarzy. Czym jeszcze żyliśmy w minionym tygodniu?
Niedawno zwiedzałam niemal w pełni zautomatyzowaną fabrykę. Liczba pracowników była minimalna, a ich obowiązki ograniczały się do dbania o odpowiednią ilość materiałów i wciskania odpowiednich guzików. Ich prawdziwa praca zaczynała się, gdy maszyny się psuły. Wówczas ludzie okazywali się niezbędni.
Bez względu na to, czy nie możecie odżałować Universal Analyticsa, czy też po prostu szukacie narzędzia analitycznego bardziej zorientowanego na prywatność danych, na rynku istnieje wiele różnych alternatyw dla Google Analytics 4. Oto najciekawsze z nich.
Nasza strona wykorzystuje jedynie niezbędne funkcjonalne ciasteczka (cookie). Cenimy Twoją prywatność i nie dołączamy zewnętrznych, śledzących ciasteczek. Więcej szczegółów w naszej polityce prywatności.