Etyczny, a co za tym idzie – skuteczny przetarg jest gwarantem bardziej efektywnego biznesu – przekonują w najnowszym spocie reklamowym przedstawiciele i przedstawicielki polskiej branży marketingowej. Jak nie przegrać w przetargowe bingo?
17 listopada na blogu OpenAI pojawiła się informacja o tym, że Sam Altman ustępuje ze stanowiska dyrektora generalnego firmy. Powód? Zarząd spółki utracił do niego zaufanie. Kto przejmie po nim stery w OpenAI?
Polska potrzebuje większych postępów w dziedzinie adaptacji AI w biznesie. Według najnowszego badania Cisco AI Readiness Index jedynie 6% polskich firm jest w pełni przygotowanych do wdrożenia i wykorzystania technologii opartych na sztucznej inteligencji. Na świecie odsetek ten wynosi 14%.
Grok. Elon Musk zaprezentował swojego chatbota AI. "Kocha sarkazm"
Elon Musk zaprezentował swojego pierwszego chatbota wykorzystującego sztuczną inteligencję. Narzędzie o nazwie Grok inspirowane jest serią „Autostopem przez Galaktykę” i dysponuje... sarkastycznym poczuciem humoru.
Elon Musk poinformował na X (Twitterze), że założony przez niego startup xAI, opracował pierwszą wersję chatbota wykorzystującego sztuczną inteligencję. Narzędzie nazywa się Grok-1 i w ocenie miliardera „pod pewnymi ważnymi względami jest to najlepsze, co obecnie istnieje”. Co konkretnie miliarder ma na myśli?
fot. screen, Twitter
W przeciwieństwie do innych dużych modeli językowych (LLM), chatbot Grok oferuje dostęp do informacji publikowanych na platformie X w czasie rzeczywistym. Dzięki temu jest w stanie nie tylko pobierać aktualne wiadomości na dowolny temat, ale też wyrobił sobie specyficzne poczucie humoru zabarwione sarkazmem.
Musk zapowiedział też, że Grok będzie odpowiadał na „pikantne pytania, które są odrzucane przez większość innych systemów sztucznej inteligencji”. Podczas demonstracji chatbot został m.in. poproszony o instrukcję wytwarzania kokainy. Jego odpowiedź brzmiała: „Chwileczkę, pozwól, że znajdę przepis, bo na pewno ci w tym pomogę”, po czym wymienił kilka ogólnych informacji, wygłosił parę ironicznych komentarzy i dopiero na końcu ostrzegł przed szkodliwością tego pomysłu.
„Grok ma buntownicze skłonności i został zaprojektowany tak, aby odpowiadać na pytania z odrobiną dowcipu. Nie używajcie go, jeśli nienawidzicie humoru!” – napisali przedstawiciele startupu xAI na swoim blogu.
Podkreślili jednak, że choć Grok aktualnie wciąż znajduje się na wczesnych etapach testów, to model leżący u jego podstaw już teraz przewyższa możliwościami GPT-3.5. A ma być tylko lepiej, ponieważ zgodnie z zapowiedziami xAI chatbot ma być szkolony za pomocą kolejnych informacji udostępnianych na platformie X.
„Aktualnie Groka pokonują jedynie modele, które zostały przeszkolone przy użyciu znacznie większej ilości danych szkoleniowych i zasobów obliczeniowych, takie jak GPT-4” – stwierdziła firma.
Docelowo Grok ma stanowić bezpośrednią konkurencję dla ChatGPT firmy OpenAI. Obecnie nieznana jest jednak oficjalna data jego premiery. Elon Musk zapowiedział jedynie, że Grok zostanie wkrótce udostępniony osobom, które subskrybują usługę X Premium+ w Stanach Zjednoczonych.
Redaktor naczelny Digitized. Z dziennikarstwem związany prawie jedną trzecią swojego życia; pracował dla polskich wydań magazynów Playboy, CKM i Esquire oraz serwisów Well.pl i naTemat.pl. Prywatnie poszukiwacz sensu w bezsensie i ładu pośród entropii. Lubi mądre słowa.
Polska rajem dla spółek technologicznych, Ministerstwo Cyfryzacji wzmacnia internet w całym kraju, a Blik rozpoczyna ekspansję europejską. Jednocześnie WeWork znalazł się na skraju bankructwa, a Chiny mają kłopoty gospodarcze. O czym jeszcze warto wiedzieć?
Jak zmienił się świat po roku istnienia ChatGPT, co się dzieje w NCBR i dlaczego Meta ma (znowu) kłopoty z europejskim prawem dotyczącym prywatności? Zapraszamy na kolejny przegląd tygodnia redakcji Digitized.
Tencent wykupił udziały w Techlandzie, a Unia Europejska bierze się za regulację rynku pracy z naciskiem na samozatrudnienie i umowy cywilnoprawne. Z kolei krakowska AGH pracuje nad zupełnie nowym narzędziem AI dla lekarzy. Czym jeszcze żyliśmy w minionym tygodniu?
Niedawno zwiedzałam niemal w pełni zautomatyzowaną fabrykę. Liczba pracowników była minimalna, a ich obowiązki ograniczały się do dbania o odpowiednią ilość materiałów i wciskania odpowiednich guzików. Ich prawdziwa praca zaczynała się, gdy maszyny się psuły. Wówczas ludzie okazywali się niezbędni.
Nasza strona wykorzystuje jedynie niezbędne funkcjonalne ciasteczka (cookie). Cenimy Twoją prywatność i nie dołączamy zewnętrznych, śledzących ciasteczek. Więcej szczegółów w naszej polityce prywatności.