Prawie co szósty Polak wierzy, że w ciągu dekady sztuczna inteligencja może zniszczyć ludzkość - tak wynika z badań Digital Poland o postawach Polaków wobec technologii.
![[[TITLE]]]([[IMAGE100.JPG]])
[[TITLE]]
Temat sztucznej inteligencji wzbudza w Polkach i Polakach głównie zaciekawienie – wynika z raportu Technologia w służbie społeczeństwu. Czy Polacy zostaną społeczeństwem 5.0 przygotowanego na zlecenie fundacji Digital Poland. Aż 15% respondentów wierzy jednak, że rozwój technologii to jedno z największych egzystencjalnych zagrożeń.
Polacy wykazują duże zainteresowanie sztuczną inteligencją i możliwościami, jakie ona oferuje. Postrzegają ją jako narzędzie, które może przynieść wiele korzyści, zarówno dla jednostki, jak i dla społeczeństwa. Jednak, jak pokazuje raport, nie brakuje również osób, które podchodzą z niepokojem do rozwoju tej technologii. Obawy związane z AI wynikają przede wszystkim z potencjalnych skutków ubocznych i wpływu na życie człowieka. Niektórzy boją się utraty miejsc pracy w wyniku automatyzacji, a także braku kontroli nad działaniami i decyzjami podejmowanymi przez maszyny z wykorzystaniem AI.
Polacy mają np. świadomość, że AI znajduje różne zastosowania w postaci wirtualnych asystentów (88%), chatbotów (77%) czy tłumaczy dokumentów (65%). Jednocześnie świadomość, że technologia ta trafiła również do filtrów antyspamowych czy modeli prognozujących pogodę, jest niska. Co więcej prawie połowa Polaków zetknęła się lub korzystała z przynajmniej jednego z zastosowań sztucznej inteligencji.
Interesująco prezentuje się również poziom zaciekawienia tą technologią. 40% badanych zadeklarowało zainteresowanie, a 27% - neutralne podejście. Jednocześnie Polacy są dość spolaryzowani, jeśli chodzi o bilans korzyści i strat płynących z AI. Prawie jedna czwarta badanych (24%) widzi więcej korzyści, 27% ma odmienne zdanie, a 35% uważa, że bilans plusów i minusów jest zrównoważony.
A co z zaufaniem do samej sztucznej inteligencji? Z raportu wynika, że jedna trzecia respondentów jest skłonna zaufać AI, a nawet podzielić się z nią informacjami. Taka sama liczba badanych jest wobec AI nieufna i nie udostępniłaby swoich danych algorytmom. Polacy bardziej byliby skłonni zaufać AI, jeśli mieliby pewność co do właściwego nadzoru człowieka nad rozwojem technologii (40%), choć znajdują się także i tacy, którzy są przekonani, że roboty przejmą władze nad światem (15 proc.)
Obawy Polaków względem AI widać najbardziej w pytaniach o rynek pracy. Czterech na dziesięciu rodaków uważa, że sztuczna inteligencja zlikwiduje więcej miejsc pracy niż ich stworzy. Jedynie 18% jest zdania, że dzięki AI miejsc pracy przybędzie. To głównie osoby młode z dużych miejscowości, posiadające dużą wiedzę na temat sztucznej inteligencji.
– W kontekście zaufania społecznego do podmiotów rozwijających i wdrażających systemy sztucznej inteligencji warto zaznaczyć, że społeczeństwo najbardziej ufa publicznym uniwersytetom i instytutom badawczym (30%), organizacjom międzyrządowym (29%) oraz globalnym korporacjom technologicznym. Świadczy to o tym, jak kluczowa jest transparentność i odpowiedzialność w dziedzinie AI. Jako społeczeństwo powinniśmy dążyć do tego, by technologia była rozwijana etycznie, przynosząc korzyści dla każdego z nas – podsumowuje Andreas Maierhofer, Prezes T-Mobile Polska oraz członek rady nadzorczej fundacji Digital Poland.
Polska rajem dla spółek technologicznych, Ministerstwo Cyfryzacji wzmacnia internet w całym kraju, a Blik rozpoczyna ekspansję europejską. Jednocześnie WeWork znalazł się na skraju bankructwa, a Chiny mają kłopoty gospodarcze. O czym jeszcze warto wiedzieć?
Jak zmienił się świat po roku istnienia ChatGPT, co się dzieje w NCBR i dlaczego Meta ma (znowu) kłopoty z europejskim prawem dotyczącym prywatności? Zapraszamy na kolejny przegląd tygodnia redakcji Digitized.
Tencent wykupił udziały w Techlandzie, a Unia Europejska bierze się za regulację rynku pracy z naciskiem na samozatrudnienie i umowy cywilnoprawne. Z kolei krakowska AGH pracuje nad zupełnie nowym narzędziem AI dla lekarzy. Czym jeszcze żyliśmy w minionym tygodniu?
Niedawno zwiedzałam niemal w pełni zautomatyzowaną fabrykę. Liczba pracowników była minimalna, a ich obowiązki ograniczały się do dbania o odpowiednią ilość materiałów i wciskania odpowiednich guzików. Ich prawdziwa praca zaczynała się, gdy maszyny się psuły. Wówczas ludzie okazywali się niezbędni.
