Epic Games wygrywa w sądzie z Google. "Firma nadużywała swojego monopolu"

Google przegrywa w sądzie z Epic Games

Trzy lata po rozpoczęciu postępowania ława przysięgłych sądu dystryktu Północnej Kalifornii zdecydowała na korzyść Epic Games w głośnym procesie antymonopolowym przeciwko Google. Studio w pozwie sprzeciwiało się m.in. wysokim prowizjom nakładanym przez giganta na transakcje mobilne.

W werdykcie jednogłośnie podkreślono, że Google przekształciło swój sklep z aplikacjami Google Play oraz platformę płatniczą Google Play Billing w nielegalny monopol i prowadziło praktyki antykonkurencyjne, w wyniku czego studio Epic Games ponosiło wymierne straty.

„Dzisiejszy werdykt jest zwycięstwem wszystkich twórców aplikacji i konsumentów na całym świecie. Dowodzi, że praktyki Google w zarządzaniu sklepami z aplikacjami są nielegalne, a firma nadużywa swojego monopolu w celu pobierania wygórowanych opłat, tłumienia konkurencji i ograniczania innowacyjności” – czytamy na blogu Epic Games.

Dyrektor generalny studia Tim Sweeney w wywiadzie dla The Verge zaznaczył też, że „firma będzie dążyć do rzeczywistych zmian w sklepie z aplikacjami Google”. Odmówił jednak podania szczegółów na temat planowanych działań i kroków, jakie zamierza podjąć w przyszłym toku.

USA pozywają Google. Ruszył największy proces antymonopolowy w XXI w.

W oświadczeniach otwierających przełomowy proces antymonopolowy rząd Stanów Zjednoczonych stwierdził, że Google wykorzystał swoją dominację do wypchnięcia rywali z rynku. Tymczasem firma argumentuje, że jej wyszukiwarka jest po prostu produktem najwyższej jakości.

Digitized - magazyn dla ludzi w cyfrowym świecieKacper Ponichtera

Google vs Epic Games – konsekwencje

James Donato, sędzia okręgowy USA, który prowadził proces w San Francisco, zadecyduje teraz, czy Google będzie musiało zezwolić na alternatywne metody płatności i dystrybucji aplikacji poza swoim sklepem. Jeśli decyzja sądu zostanie podtrzymana, może w znacznym stopniu wpłynąć na dystrybucję aplikacji i generowanie zysków przez Google.

Firma może zostać zobowiązana do zezwolenia na akceptowanie większej liczby sklepów z aplikacjami na urządzeniach z systemem Android, a to może skutkować utratą przychodów z opłat pobieranych za zakupy w aplikacjach.

Google chce zaskarżyć werdykt 

Google oświadczyło jednak, że mimo ogłoszenia werdyktu, nie zamierza bez walki akceptować postawionych warunków. Firma już zapowiedziała, że zaskarży wyrok i będzie broniła swoich praw i modelu biznesowego.

„Epic chce, byście dali im umowę, której nie mają, i której nie byli w stanie uzyskać nigdzie indziej. Umowę, która pozwoliłaby im faktycznie korzystać ze sklepu Play za darmo” – przekonywał w swojej mowie końcowej adwokat Google, Jonathan Kravis.

Wilson White, wiceprezes Google ds. spraw rządowych i polityki publicznej w swojej wypowiedzi podkreślił także, że „Android i Google Play zapewniają więcej możliwości i otwartości niż jakakolwiek inna główna mobilna platforma”.

– Proces jasno pokazał, że konkurujemy zaciekle z Apple i jego App Store, a także ze sklepami z aplikacjami na urządzeniach z Androidem i konsolach do gier – dodał.

Kolejne problemy Google. Firma wyświetlała reklamy rządowe na stronach dla dorosłych

Reklamodawcy, w tym najpotężniejsze światowe instytucje, żądają od Google wyjaśnień i większej przejrzystości w kwestii emisji reklam po tym, jak wyszło na jaw, że część kampanii trafiała na strony z treściami dla dorosłych.

Digitized - magazyn dla ludzi w cyfrowym świecieKarina Orzechowska

Epic Games na wojnie z Google i Apple

Spór między Google a Epic Games rozpoczął się trzy lata temu, kiedy Fortnite, wprowadzając swój własny system płatności, został usunięty ze sklepów z aplikacjami Apple App Store i Google Play. Stało się tak po wprowadzeniu do gry wirtualnej metody płatności – V-Bucks (V-Dolców).

Co ciekawe, równolegle do procesu przeciwko Google toczyło się także identyczne postępowanie przeciwko Apple, ale w tym przypadku ława przysięgłych zadecydowała na niekorzyść Epic Games.