Od cichej rezygnacji do mobbingu

Już nie tylko "quiet quitting" - tegoroczne raporty dotyczące pracy sygnalizują pojawienie się kolejnych zjawisk z przedrostkiem „quiet” w nazwie. Organizacje, w których występują one symultanicznie, określa się teraz mianem „quiet workplace”. Sprawdź, czy twoja firma jest takim miejscem.

Od cichej rezygnacji do mobbingu

Quiet Workplace

Po pandemii do słownika pojęć związanych z pracą dołączyło „quiet quitting”, tłumaczone na język polski jako „cicha rezygnacja”. Oznacza ono stopniowe wycofywanie się pracownika z zaangażowania w działalność na rzecz zatrudniającej go firmy i redukcję aktywności do poziomu niezbędnego minimum.

Za pojawienie się tego zjawiska obwinia się nie tylko związane z pandemią przeciążenie, jakie stało się udziałem zwłaszcza tych pracowników, którzy w życiu prywatnym obarczeni byli dodatkowo opieką nad bliskimi - nie tylko dziećmi, ale też często rodzicami. „Quiet quitting” jest bowiem także owocem zmiany generacyjnej – Generacja Z stawia na życie prywatne w stopniu o wiele większym, niż ich zapracowani poprzednicy.

Uzyskaj pełny dostęp do magazynu

Zarejestruj się bezpłatnie, by uzyskać dostęp do całości tego artykułu.

Zarejestruj się
Masz już konto?

Świetnie! Twoja rejestracja się powiodła.

Witaj z powrotem!

Twoja rejestracja w Digitized - magazyn dla ludzi w cyfrowym świecie zakończyła się sukcesem.

Sukces! Sprawdź swoje konto e-mail w poszukiwaniu magicznego linku do logowania.

Sukces! Twoje informacje rozliczeniowe zostały zaktualizowane.

Twoje informacje rozliczeniowe nie zostały zaktualizowane.