Co z nami będzie? – to nie tylko fragment tekstu popularnej kiedyś piosenki, ale też bardzo aktualne pytanie, jakie zadają sobie coraz częściej pracodawcy i pracownicy. Rozwój sztucznej inteligencji i towarzyszące mu spekulacje na temat rewolucji, którą wywołać ma na rynku pracy, utrudnia patrzenie w przyszłość z optymizmem. Ale czy słusznie?
Człowiek jako naturalny komputer?
Cyfryzacja wpłynęła na sposób, w jaki się postrzegamy i o sobie myślimy. Popularne jest doszukiwanie się analogii: człowiek jako naturalny komputer, który niebawem zostanie „pokonany” przez potężną, wykraczającą daleko poza ludzkie umiejętności i możliwości technologię. Z takim stylem myślenia brawurowo rozprawia się Robert J. Marks, autor książki Non-computable you: What You Do That Artificial Intelligence Never Will. Sam autor jest twórcą dziedziny inteligencji obliczeniowej, tej części sztucznej inteligencji, która ma rzeczywisty dorobek i realistyczne aspiracje. Jest zatem doskonale przygotowany do gaszenia nadmiernego podniecania i tropienia nonsensów, które zarażają sztuczną inteligencję, gdy przechodzi od informatyki do fantastyki naukowej.
"Ludzie zaraz zostaną zastąpieni przez maszyny", "komputery dorównają ludzkiej inteligencji, a potem ją przewyższą", "wkrótce będziemy wgrywać siebie na nośniki cyfrowe i osiągniemy nieśmiertelność" - Marks przekonująco pokazuje, że wszystkie te twierdzenia są bardziej nieprawdopodobne niż mity starożytności i że w rzeczywistości stanowią one wyznanie religijne dla nowoczesnych materialistów.
Uzyskaj pełny dostęp do magazynu
Zarejestruj się bezpłatnie, by uzyskać dostęp do całości tego artykułu.
Zarejestruj się