Znudzone małpy NFT i wściekli inwestorzy. Dom aukcyjny Sotheby’s z pozwem

We wrześniu 2021 roku, w szczytowej fazie popularności NFT, dom aukcyjny Sotheby’s przeprowadził licytację, w trakcie której zestaw 1000 małp z kolekcji Bored Ape Yacht Club (BAYC) został sprzedany za 24 miliony dolarów. Taką cenę zapłacić miał anonimowy prywatny kolekcjoner. Po latach „prywatny kolekcjoner” okazał się być giełdą kryptowalut FTX.

Giełda FTX ogłosiła w 2022 roku bankructwo. Jej klienci stracili tym samym miliardy dolarów, które wcześniej chętnie w nią inwestowali.

Po aukcji Sotheby’s poinformował, że nabywcą był anonimowy kolekcjoner, choć pracownicy domu aukcyjnego doskonali wiedzieli, kto stał za transakcją. Grupa inwestorów pozwała teraz Sotheby’s w oparciu o twierdzenie, że aukcja sztucznie zawyżyła wartość wielu kolejnych kolekcji grafik stosujących technologię NFT. Inwestorzy czują się zatem oszukani.

Wcześniej pozew trafił pod adres Yuga Labs, czyli twórców Bored Ape Yacht Club. Teraz jako oskarżony pojawia się także słynny dom aukcyjny. Uważający się za pokrzywdzonych inwestorzy twierdzą, że Sotheby’s uwiarygodnił swoim zaangażowaniem w organizację aukcji całe przedsięwzięcie, co wpłynęło na zainteresowanie inwestorów.

I rzeczywiście, po aukcji w Sotheby’s ceny NFT osiągnęły rekordowe wysokości. Zostały one jednak sztucznie zawyżone, a udział w aukcji giełdy kryptowalut sprawia, że całość wydaje się inwestorom oszustwem. Sotheby’s kłamał na temat nabywcy, wywołując poczucie, że NFT wchodzi na światowy rynek sztuki.

Obecnie za obrazek małpki zapłacić trzeba około 50 tysięcy dolarów, ale w pierwszym półroczu 2022 było to 250 tysięcy. Inwestorzy stracili na NFT BAYC ogromne kwoty.

W pozwie wymieniono też celebrytów, którzy promowali BAYC, między innymi Justina Biebera, Snoop Dooga czy Paris Hilton.